Archwium dla ·

szparagi

· Kategoria...

Krucha tarta ze szparagami i kozim serem

Brak komentarzy

Wiosna w pełni, pewnie nawet zaczyna się lato. Na straganach jest coraz więcej nowych warzyw i … coraz mniej szparagów! Niestety…

Wygląda na to, że szparagi się już kończą w tym roku.

Szkoda, bo szparagowy sezon jest taki uroczy!

Tak więc korzystam z niego ciągle jeszcze, i dziś na kolację zrobiłam tartę ze szparagami i kozim serem, albo jak wolicie: quiche :-)

Najpierw włączyłam piekarnik, żeby się rozgrzał do około 180 stopni.

Do miski robota wrzuciłam mąkę, jajko, sól i posiekane masło. Wyrobiłam szybko ciasto na spód tarty. W trakcie miksowania dodałam jeszcze odrobinę zimnej wody.

Uformowałam z ciasta kulę i wstawiłam ją do lodówki na około 1/2 godziny.

Oskrobane lekko szparagi przekroiłam na mniejsze części. Górne części, te z główkami , odłożyłam. Resztę blanszowałam przez parę minut w osolonej wodzie z dodatkiem odrobiny cukru. Pod koniec blanszowania dorzuciłam części z główkami.

Na patelni zeszkliłam na oleju posiekana cebulę, dodałam odcedzone szparagi, wymieszałam  i zdjęłam z patelnię z kuchenki.

Ubiłam jajka z mlekiem, dodałam do ubijania pokrojony na nieduże kawałki kozi ser, chwilę ubijałam całość, dodałam sporo świeżo zmielonego pieprzu i odstawiłam masę jajeczno-serową.

Wyjęłam z lodówki ciasto. Rozwałkowałam je i wyłożyłam nim dokładnie formę do tarty, wcześniej wysmarowaną masłem. Kilkakrotnie nakłułam widelcem i wstawiłam do piekarnika na około 10 minut, żeby spód się podpiekł.

Wyjęłam spód z piekarnika, położyłam na nim szparagi i cebulę, wylałam na nie masę jajeczno-serową i  dałam jeszcze trochę pieprzu, bo wszyscy bardzo lubimy taki świeżo zmielony pieprz.

Wstawiłam formę z tartą do piekarnika. Piekłam w sumie około 45 minut,  najpierw w temperaturze 180 stopni, ale kiedy wierzch zaczął się zbyt szybko rumienić, zmniejszyłam temperaturę do około 160 stopni i do końca już piekłam w tej temperaturze.

Gotową tartę wyjęłam z piekarnika i podałam na stół.

Była bardzo smaczna :-)

Cieszmy się szparagami, bo za chwilę już ich nie będzie i znów trzeba będzie na nie czekać do wiosny!

Krucha tarta ze szparagami i kozim serem

ciasto:

220 g mąki

100 g zimnego masła

1 jajko

szczypta soli

1-2 łyżki zimnej wody

 

nadzienie:

około 300 g szparagów

1 spora cebula

1-2 łyżki oleju

150 ml mleka

2 jajka

150 g koziego sera dojrzewającego (rolada dojrzewająca)

sporo świeżo zmielonego pieprzu

 

Smacznego,

 

Basia

Szparagowe gniazda

Brak komentarzy

Sezon szparagowy w pełni.

Wszyscy w naszym domu bardzo lubimy szparagi.

Ja zdecydowanie wolę te zielone, są dla mnie symbolem prawdziwej wiosny na talerzu.

Być może, do tej pory nie jadłam białych szparagów dobrze przyrządzonych, w każdym razie dotychczasowe doświadczenia zdecydowanie kierują mnie w stronę zielonych.

I dziś na śniadanie przygotowałam szparagowe gniazda 😉

Najpierw zblanszowałam umyte szparagi, wcześniej lekko oskrobane w dolnej części.

Włożyłam je do gotującej się wody, lekko posolonej i z dodatkiem odrobiny cukru.

Gotowałam je dosłownie 1-2 minuty. Muszą być jędrne do dalszego przygotowania.

Wyjęłam je wrzątku i od razu włożyłam do garnka z zimną wodą, żeby przerwać ich dalsze gotowanie. Obieraczką do warzyw pocięłam je wzdłuż, robiąc  z nich jakby wstążki.

Na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju ułożyłam z wstążek szparagów niby gniazdo.

Do gniazda wbiłam ostrożnie jajko, lekko posoliłam i przykryłam patelnię (jeśli białko zatrzyma się na żółtku, dobrze jest je lekko zsunąć z niego, żeby żółtko do końca pozostało żółte i wyraźne). Po usmażeniu posypałam świeżo zmielonym pieprzem i przełożyłam ostrożnie na talerz.

Szparagi, jajko, domowy chleb… pyszne wiosenne śniadanie udało się  dziś zjeść na tarasie :-)

Miłej niedzieli!

 

Basia

 

 

 

 

 

Krewetki ze szparagami i czosnkiem

1 komentarz

 

W gorące dni chyba nikomu nie chce się długo gotować. Zwykle też nie chce się ciężko jeść. Czosnkowe krewetki ze szparagami wydają się zatem dobrym pomysłem w takich okolicznościach.

To danie jest szybkie w przygotowaniu, bardzo lekkie i do tego niezwykle smaczne.

Szparagi są tu smażone na oliwie, a nie gotowane w wodzie i  dzięki temu pozostają chrupiące, mimo, że smaży się je pewnie co najmniej 15 minut.

Chciałabym kiedyś zrobić takie danie z surowych krewetek, ale obawiam się, że trudno będzie zdobyć surowe krewetki w Krakowie…

Skoro mamy do dyspozycji krewetki już obgotowane, to trzeba je wrzucić do tego dania na krótko przed zakończeniem smażenia szparagów, żeby zbytnio nie wyschły i nie stwardniały.

 

 

Czosnkowe krewetki z zielonymi szparagami

 

pęczek zielonych szparagów, pokrojonych na mniejsze kawałki, oskrobanych, jeśli trzeba. Moje szparagi były młodziutki i bez włókien, nawet takie całkiem grube.

około 1/2 kg krewetek ( dużych albo średnich, byle tylko nie koktajlowych!!), mrożonych, ale już rozmrożonych, pozbawionych pancerzy i ogonów

około 150 ml białego wina

sok z 1/2 dużej cytryny

sól

szczypta cukru

4 niemałe ząbki czosnku rozgniecione

sporo pieprzu

spora szczypta chili, dałam suszone chili połamane na drobne kawałki, a nie mielone

oliwa do smażenia szparagów

listki świeżego oregano

 

 

Szparagi smażyłam na oliwie, aż zaczęły mięknąć, ale ciągle były jeszcze chrupiące (ok.10 minut), dodałam czosnek, chwilę smażyłam, dodałam wino, przyprawy, sok z cytryny, dodałam krewetki i jeszcze przez kilka minut smażyłam całość, aż sos zgęstniał trochę. Gotowe danie posypałam listkami oregano.

Pysznie smakowało z kieliszkiem austriackiego Weissburgundera z zaprzyjaźnionej winnicy Michaeli i Guntera :-)

 

 

 

Smacznego,

 

Basia

Powitanie szparagów :-)

Brak komentarzy

Dziś w końcu udało mi się kupić szparagi.  Ile razy ostatnio usiłowałam je kupić, to albo ich nie było, albo były stare i nieświeże i nie nadawały się do niczego.

A przecież sezon szparagowy jest krótki i trzeba z niego korzystać i przyrządzać szparagi na wszelkie możliwe sposoby!

Kiedy zastanowiłam się, co z nich dziś ugotować, doszłam do wniosku, że na rozpoczęcie tego miłego sezonu, mam ochotę po prostu na szparagi, szparagi w sezamowej wersji minimum.

Obrałam je,  przekroiłam każdą łodygę na trzy części, główki odłożyłam, a resztę wrzuciłam na gotującą się osoloną wodę. Gotowałam je przez około minutę czy dwie, a następnie dorzuciłam główki. One potrzebują mniej czasu niż dolne fragmenty szparagów, więc krócej je gotowałam. W sumie po 5 minutach odlałam wodę i przelałam je zimną wodą, odstawiłam. Na suchej patelni wyprażyłam sezam, aż był złocisty, odstawiłam.

Na dużej patelni rozgrzałam  łyżkę oleju (najlepiej gdyby był arachidowy, ale nie miałam), dodałam imbir, potem szparagi  i smażyłam razem przez około 5 minut, aż  imbir zaczął przyjemnie pachnieć wokół, wtedy zdjęłam patelnię z kuchenki, dodałam olej sezamowy i sezam i wszystko wymieszałam, a następnie przełożyłam na półmisek.

 

Sezamowe szparagi

 

pęczek zielonych szparagów

łyżka oleju (najlepiej arachidowego)

łyżeczka oleju sezamowego

1-2 łyżki sezamu (wedle uznania)

łyżeczka utartego imbiru albo 1/4 mielonego

 

 

Sezon na szparagi uważam za otwarty :-)

 

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

 

 

 

 

Pyszna tarta ze szparagami, szynką i jajkami

Brak komentarzy

To wprawdzie nieskromnie brzmi, ale ta tarta była naprawdę przepyszna.

Kiedy zabierałam się za jej przygotowanie, nawet nie sądziłam, że tak nas zachwyci.

Jeśli tego rodzaju jedzenie Was w ogóle interesuje, to gorąco zachęcam do wypróbowania. Szparagi jeszcze są:-)

Rozgrzałam piekarnik do około 200 stopni. Zanim się nagrzał ugotowałam szparagi. Podczas przycinania ich okazało się, że nie są w ogóle zdrewniałe i łykowate, więc tylko przekroiłam je na mniejsze części i wrzuciłam do lekko osolonej gotującej się wody. Górne części pędów z główkami dorzuciłam chwilę później, bo potrzebują mniej czasu na ugotowanie. Gdy były prawie miękkie odcedziłam je.

Na patelni lekko podsmażyłam  na odrobinie oliwy pokrojoną szynkę i posiekaną młodą cebulę. Dodałam rozgnieciony czosnek, wymieszałam i odstawiłam.

W naczyniu do zapiekania ułożyłam ciasto francuskie, na nim podsmażoną szynkę, pokrojone na mniejsze części jajka na twardo, szparagi i sporo posiekanych listków świeżego oregano. W misce roztrzepałam jajko ze śmietanką, dodałam dużo pieprzu, a na koniec utarty ser i wymieszałam dobrze.

Masę jajeczno-śmietankowo-serową wyłożyłam na szparagi i na koniec posypałam jeszcze utartym serem.

Wstawiłam tartę  do piekarnika, zmniejszyłam temperaturę do około 180 stopni i piekłam, aż wierzch i brzegi tarty były złociste, około 1/2 godziny.

Naprawdę warto spróbować:-)

Tarta z szynką, jajkiem i szparagami


opakowanie ciasta francuskiego 275 g

około 200 g szynki pokrojonej w paski

około 300 g szparagów

nieduża cebula

3 jajka ugotowane na twardo

1 jajko surowe

około 200 ml śmietanki kremówki

świeżo zmielony pieprz

świeże oregano, dużo!

spory ząbek czosnku

około 80 g sera gruyere ( albo innego ostrego)

Smacznego,

Basia

Najłatwiejsza zupa szparagowa

Komentarzy - 2

Sezonu szparagowego ciąg dalszy:-)

Dziś zupa. Najłatwiejsza zupa ze szparagów.

Soczyście zielona i pyszna, a przy tym naprawdę dziecinnie łatwa.

Znów nie mogłam oprzeć się kupieniu zielonych szparagów. Wracałam do domu ze świadomością , że mam niewiele czasu na przygotowanie czegoś do jedzenia. Pomysł na zupę ze szparagów rozwiązywał więc mój problem.

Wiązkę szparagów umyłam i odcięłam z pędów końcówki. Jeśli z łatwością dawały się odciąć, nie obierałam. Jeśli nóż wyczuwał opór, obierałam dolne fragmenty łodyg.

Zagotowałam wodę w garnku, wrzuciłam do niej obrane i pokrojone na mniejsze kawałki szparagi. Dodałam czosnek, pokrojonego drobno ziemniaka i naturalną przyprawę warzywną i gotowałam, aż szparagi były dość miękkie. Wyjęłam część ugotowanych górnych fragmentów pędów, czyli tych z główkami i odłożyłam je do dekoracji. Resztę gotowałam jeszcze przez chwilę. W blenderze zmiksowałam szparagi, ziemniaka i wywar, w którym się gotowały. Dodałam  garść listków świeżej bazylii, szczyptę chili, sporo pieprzu, łyżeczkę cukru, łyżeczkę czy dwie octu winnego, śmietankę i sól.

Podczas gdy gotowała się zupa, zrobiłam do niej grzanki, pokroiłam bułkę w drobną kostkę i podsmażyłam na oliwie.

Gotową zupę nalałam do miseczek, ozdobiłam główkami szparagów i świeżą bazylią i podałam z grzankami.

Zupa ze szparagów

4 porcje

wiązka szparagów (500 g chyba)

750 ml wody ( ewentualnie więcej, jeśli jest potrzeba)

1 ziemniak

garść listków świeżej bazylii

sól

cukier

chili

pieprz

naturalna przyprawa warzywna

spory, rozgnieciony ząbek czosnku

100 ml śmietanki kremówki

grzanki

oliwa do podsmażenia grzanek

bazylia do dekoracji

Smacznego,

Basia

Zielone szparagi :-)

Brak komentarzy

Nastał sezon na szparagi!

On już zresztą trochę trwa, tylko ja nie mam kiedy pisać o tym…

Ale najważniejsze, że są szparagi, te zielone!

Miałam też okazję w tym roku przyrządzić białe i już więcej nie zamierzam ich kupować. Białe się obiera, bezwzględnie. To skrobanie szparagów to okropnie niewdzięczna czynność. Zupełnie się nie dziwię, że Niemcy, którzy mają zupełnego świra na punkcie szparagów, mają w sklepach od razu maszyny do ich obierania. Widziałam to ostatnio w Berlinie. Kupują porcję szparagów i dostają od razu obrane. Super pomysł.

A skoro u nas nie ma takich maszyn, to ja już tylko zielone poproszę!

Więc dlatego kupiłam wiązkę zielonych szparagów i zrobiłam dziś na kolację krewetki ze szparagami. A do tego, jak na sezon szparagowy przystało, sałatę ze szparagami i innymi smakowitymi dodatkami. Do tego jeszcze bagietka z masłem czosnkowo-bazyliowym. Pycha!

Krewetki ze szparagami to niezwykle proste do przygotowania danie i jednocześnie smaczne, takie lubię najbardziej.

Szparagi umyłam, obcięłam twarde końce, przekroiłam na mniejsze kawałki i wrzuciłam do gotującej się wody z dodatkiem soli i odrobiny cukru. Gotowałam przez kilka minut, aż był wystarczająco  miękkie. W tym czasie zajęłam się krewetkami.

Zamrożone krewetki przelałam wrzątkiem, rozgrzałam oliwę na patelni i dodałam zmiażdżony czosnek, wrzuciłam krewetki, podlałam białym winem, dałam sporo pieprzu, nieco soli, trochę słodko-pikantnego sosu chili. Gdy krewetki były miękkie odstawiłam.

Odcedzone szparagi wymieszałam z krewetkami, przełożyłam na talerz do serwowania i posypałam utartym serem Dziugas.

Krewetki ze szparagami

400 g krewetek z ogonami

400 g szparagów

40 g sera Dziugas

ok 100 ml białego wina

sól

sporo pieprzu

oliwa 2-3 łyżki

2 łyżki sosu słodko-pikantnego chili

Smacznego,

Basia

Zielony ryż

Brak komentarzy

To nie jest klasyczne risotto. To jest  raczej po prostu ryż z dodatkami. Do prawdziwego włoskiego risotto potrzebna jest specjalna odmiana ryżu, który skleja się z innymi ziarenkami. Nie nadaje się do tego ryż długi, którego ziarna po ugotowaniu są sypkie i łatwo się rozdzielają jedno od drugiego.  A ja właśnie najbardziej lubię taki właśnie ryż,  i najlepiej jeśli to będzie tajski ryż jaśminowy.

Dlatego nie mówię o takiej potrawie risotto, choć w gruncie rzeczy pewnie nim jest.

Kiedyś, pewnie kilka lat temu,  moja dorastająca Córka zakomunikowała , że  nie będzie już jeść mięsa więcej , została wegetarianką. I w związku z tym  mam gotować dla niej tylko ryż, kasze, warzywa itp.

Nie wzięłam  sobie jednak tego bardzo do serca, znając pomysły dorastających dziewczynek.

I słusznie, bo okres tego wegetarianizmu nie trwał długo, może parę tygodni, nie więcej.

Ale wtedy właśnie zaczęłam gotować takie ryżowe i  kaszowe dania, które okazały się ciekawym urozmaiceniem dotychczasowej mojej kuchni.

I dziś właśnie zrobiłam takie wegetariańskie risotto-nie risotto,  z  mojego ulubionego  tajskiego ryżu jaśminowego.

Ryż na zielono

ze szparagami, cukinią i  zielonym groszkiem

ryż:

1 filiżanka ryżu jaśminowego

2 filiżanki wody

2 łyżki oleju roślinnego

sól

W rondlu rozgrzałam olej, wsypałam ryż, wyprażyłam w gorącym tłuszczu. Wlałam wodę, dodałam sól  i gotowałam przez chwilę na dużym ogniu, aż zagotowała się woda w ryżu. Zmniejszyłam ogień na najmniejszy i gotowałam pod przykryciem, aż ryż wchłonął całą wodę.

dodatki:

150-200g zielonych szparagów

2 małe lub 1 większa cukinia

oliwa do smażenia cukinii

75 g mrożonego groszku zielonego

cebulka dymka( biała część i zielona)

sól, ocet winny, chili, pieprz, cukier, rozgniecione 2 ząbki czosnku,

1 spora łyżka majonezu ( Dekoracyjny Winiary)

kilka- kilkanaście zielonych oliwek

listki świeżego oregano i rukoli

kilka orzechów włoskich posiekanych grubo

100g utartego sera cheddar lub innego ostrego sera

Szparagi umyte i obrane z włókien i stwardniałych końców  pokroiłam na kawałki o długości około       3 cm. Wrzuciłam je  na gorącą osoloną lekko wodę i gotowałam przez kilka minut, aż były  dość  miękkie, pod koniec gotowania wrzuciłam do szparagów groszek mrożony. Gotowałam jeszcze przez chwilę i odcedziłam ugotowane warzywa.

Na patelni, na rozgrzanej oliwie podsmażyłam cukinię pokrojoną na plasterki,  aż była miękka i jednocześnie dość jędrna. Doprawiłam rozgniecionym 1 ząbkiem czosnku, cukrem, solą, octem winnym

Ugotowany ryż połączyłam z cukinią, szparagami i groszkiem, dodałam posiekaną dymkę, oliwki, majonez, pozostały czosnek, pieprz, chili , listki świeżego oregano i rukoli (ewentualnie trochę soli, jeśli potrzebujecie więcej). Posypałam utartym serem cheddar i posiekanymi orzechami włoskimi.

Smacznego,

Basia

Szparagi c.d.

Brak komentarzy

Szparagi na półmetku.

Trzeba więc się śpieszyć z ich jedzeniem.

No i można też przygotować z nich ekspresowe danie .

Dziś właśnie takie zrobiłam . Może jest mało wyszukane, ale do szparagów przecież najbardziej pasuje ser i  szynka lub boczek, prawda?

Wobec tego przejdźmy do rzeczy:  szparagi zapiekane z boczkiem i parmezanem.

Zaczęłam od włączenia  i nagrzania piekarnika do temperatury około 200 stopni.

Gdy się nagrzewał, zagotowałam na dużej patelni wodę lekko osoloną. Patelnia była duża, żeby pomieścić w całości pędy szparagów. Szparagi umyłam i obrałam ze zdrewniałych końców i zbędnych włókien. Włożyłam do gotującej się wody na około 10 minut.

W tym czasie podgrzałam śmietankę,  żeby zgęstniała, przyprawiłam pieprzem i gałką muszkatołową. Na osobnej patelni podsmażyłam lekko pokrojone w paseczki cieniutkie plastry  boczku,  dodałam do gęstej już śmietanki, przyprawiłam odrobiną octu winnego i odstawiłam.

W naczyniu do zapiekania ułożyłam odcedzone szparagi, polałam je sosem śmietankowo-boczkowym. Posypałam utartym parmezanem i wstawiłam do nagrzanego piekarnika. Piekłam przez około kwadrans, aż wierzch się przyrumienił i ser  zrobił się lekko chrupiący.

Polecam!

Szparagi zapiekane z boczkiem i parmezanem

wiązka szparagów ( ja miałam zielone)

około 150-200 ml śmietanki

pieprz , gałka muszkatołowa

około 50 g utartego parmezanu

około 100g boczku w plasterkach cienkich

około 1 łyżeczki octu winnego

Naczynie do zapiekania o wymiarach około 20 x 30 cm

Znów szparagi

Brak komentarzy

Sezon na szparagi trwa!

Trzeba korzystać z niego zanim się skończy, a to niestety  już niedługo.

A może wcale nie „niestety”, może to właśnie fajnie, że szparagi są tylko majowo-czerwcowo?

Wtedy czeka się na nie z niecierpliwością. I nie mogą się wtedy  znudzić, bo nie zdążą!

U nas zatem szparagi pojawiają się na stole często.

Omlet ze szparagami, szparagi z boczkiem, makaron ze szparagami…

I tarta ze szparagami!

Było to drugie podejście do tego przepisu. Po raz pierwszy zrobiła taką tartę moja Córka, na kolację powitalną, gdy wróciliśmy dwa tygodnie temu z urlopu. To pozwoliło na skorygowanie receptury  i wypracowanie właściwych proporcji składników.

Bardzo ciekawy i jednocześnie niezwykle nieskomplikowany przepis.

Zaczęłam od obrania i ugotowania ziemniaków. Włączyłam też piekarnik, żeby się nagrzał do około 190 stopni.

Gdy ziemniaki  były miękkie, odcedziłam je i ugniotłam, jak na puree. Po chwili dodałam do nich utarty ser. W osobnej misce ubiłam szybko jajka ze śmietanką. Następnie wlałam masę jajeczną do ziemniaczanej, przyprawiłam gałką muszkatołową i pieprzem.

Szparagi  umyłam, obcięłam zdrewniałe końce  i włókna, zblanszowałam  je w osolonej lekko wodzie  (około 5 minut) i odcedziłam.

Całą blachę  ( taką największą, jaka jest w piekarniku) wyłożyłam papierem do pieczenia a następnie ciastem francuskim, brzegi lekko wywinęłam,  rozłożyłam na cieście masę ziemniaczano-jajeczną , na masie położyłam szparagi. Włożyłam blachę do piekarnika.

Piekłam tartę około 15 minut, aż brzegi ciasta były złociste.

Polecam ten przepis!

Tarta ze szparagami i ziemniakami

300g ziemniaków

150 ml śmietanki kremówki

350g szparagów ( waga szparagów pozbawionych  już zdrewniałych końców i  włókien)

2 jajka

100g sera cheddar

100g sera gruyere

opakowanie ciasta francuskiego ( 275 g)

sporo gałki muszkatołowej i świeżo zmielonego pieprzu.

Według mnie  nie należy solić masy jajeczno-ziemniaczanej,  jeśli posolona była woda do gotowania ziemniaków. Ser jest wystarczająco słony, żeby „dosolić” całą potrawę.

Przy  podanej przeze mnie ilości śmietanki  masa jest dość sztywna po upieczeniu, dobrze i równo się daje kroić, ale oczywiście nie jest twarda!.  Jeśli wolicie luźniejsze nadzienie, lekko rozpływające się,  to  możecie dać  więcej śmietanki. Trzeba też nieco dłużej piec tartę wtedy.

Basia

Facebook

Likebox Slider for WordPress