Archwium dla ·

Wielkanoc

· Kategoria...

Wielkanoc

Brak komentarzy

Jak Wasze przygotowania do Świąt?

Ja czuję się już niemal gotowa do nich.

Babka drożdżowa upieczona i polukrowana, pascha się chłodzi w spiżarce, gotowy jest też mazurek kajmakowy i świąteczny chleb.

Oczywiście, utarty jest chrzan i  przygotowana ćwikła, ugotowany żurek  na jutrzejsze wielkanocne śniadanie.

Jeszcze kilka drobiazgów i można zaczynać wielkanocne świętowanie.

Życzę Wam pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w miłej atmosferze i przy smacznie zastawionym stole. Jedzcie, pijcie, cieszcie się sobą i nadchodzącą wreszcie wiosną!

Wesołego Alleluja!

 

 

Basia

 

 

 

 

 

Tarta z orzechami włoskimi i syropem klonowym (a jeśli trzeba, to mazurek)

Komentarzy - 3

Ta tarta, o której piszę dziś może doskonale wystąpić w charakterze mazurka, więc jeśli jeszcze nie zdecydowaliście, co upiec na tegoroczną Wielkanoc, to szczerze polecam, bo jest naprawdę bardzo ciekawa i smaczna.

Zresztą,  jeśli zawiera w sobie orzechy i syrop klonowy,  to czy mogłaby nie być dobra?

 

ciasto:

250 g mąki

125 g bardzo zimnego masła pokrojonego w mała kosteczkę

½ łyżeczki soli

2-3 łyżeczki cukru

4-5 łyżek lodowatej wody.

 

nadzienie:

250 g grubo posiekanych orzechów włoskich

200 g syropu klonowego

2 ubite jajka

2 łyżki roztopionego masła

2 łyżki alkoholu, ja dałam wódkę, ale może być na przykład rum

szczypta soli

łyżeczka  naturalnej esencji waniliowej

2 łyżki mąki pszennej

¼ (lub nawet jeszcze mniej) cynamonu mielonego

¼ (lub nawet jeszcze mniej) mielonej gałki muszkatołowej

 

Rozgrzać piekarnik do  około 190 stopni.

Z podanych wyżej składników zagnieść szybko ciasto ( ja użyłam robota kuchennego), uformować z niego kulę, zawinąć w folię do żywności i  i wstawić do lodówki na minimum godzinę, ale może leżeć w lodówce nawet 2 dni, jeśli trzeba.

Wyjąć ciasto z lodówki, pozostawić w temperaturze pokojowej, aż będzie je można rozwałkować.

Rozwałkować na cienki, (około 5mm grubości) placek o średnicy około 30 cm i wyłożyć nim odpowiednią formę do pieczenia. Wyrównać brzegi, nakłuć wudelcem.

Na tę „foremkę“ z ciasta wysypać orzechy i równo je rozłożyć.

W misce ubić jajka, ubijając dalej dodać do nich syrop klonowy, roztopione masło, makę i przyprawy, wszystko miksować przez chwilę, a następnie wylać na ułożone wcześniej orzechy.

Wstawić do piekarnika na około 45 minut.

Po około 20 minutach sprawdzić, bo może się okazać, że brzegi zaczynają się przypiekać, wtedy przykryć folią aluminiową i dalej piec.

Nadzienie zacznie się podnosić pdczs pieczenia, ale nie należy się tym przejmować, po wyjęciu z piekarnika, jak się schłodzi, to opadnie.

Upieczoną, ładnie rumiana tartę wyjąć z piekarnika i wystudzić przed podaniem.

 

My zjedliśmy  tę tartę z odrobiną bitej śmietany dosmaczonej podczas ubijania likierem orzechowym.

Było pyszne, polecam!

 

Basia

Niekoniecznie wielkanocny mazurek różany

Brak komentarzy

 

Wprawdzie Święta mamy już za sobą i wszyscy pewnie powoli wracamy do codzienności i normalnej diety, chciałabym jednak opowiedzieć Wam o mazurku różanym, który zrobiłyśmy z Córką na Wielkanoc.

To bardzo prosty mazurek i jednocześnie lekki i pyszny. Jeśli tylko lubicie bitą śmietanę…

Składa się na niego cienki kruchy spód, równie cienka warstwa różana i na wierzchu warstwa bitej śmietany również z dodatkiem różanym.

Kruchy spód musi być naprawdę kruchy, więc ciasto musi mieć odpowiednie proporcje.

U nas to było 250 g mąki, 2 żółtka, 175 g masła,  szczypta soli, 8 łyżeczek cukru i 8 łyżek lodowatej wody.

Warstwę różaną stanowiło połączenie galaretki porzeczkowej (domowej roboty z czarnych i czerwonych porzeczek) oraz konfitury z utartych płatków róży z cukrem. To bardzo udane połączenie, galaretka jest kwaskowa i doskonale się komponuje ze słodką konfiturą z róży.

Warstwa śmietanowa na wierzchu, to bita śmietana z dodatkiem cukru pudru i niewielkiej ilości konfitury różanej.

Upieczony na złocisty kolor kruchy spód, po wyjęciu z piekarnika i wystudzeniu, posmarowałyśmy dokładnie wymieszaną galaretką porzeczkową i różą.

Na wierzchu rozłożyłyśmy bitą śmietanę zmiksowaną z konfiturą różaną i cukrem pudrem,

wierzch ozdobiłyśmy płatkami róży.

Jeśli nie teraz, to może za rok, przed Wielkanocą przyda Wam się ten pomysł.

Albo kiedykolwiek, kiedy tylko będziecie mieli ochotę na takie lekkie ciastko  :-)

Polecam gorąco,

 

 

Basia

 

 

Mazurek różany

2 prostokąty o wymiarach ok.20 cm x 20 cm

 

kruchy spód:

 

250 g mąki

2 żółtka

175 g zimnego masła

8 łyżeczek cukru

8 łyżek lodowatej wody

szczypta soli

 

szybko zagnieść ciasto, schłodzić. Następnie uformować 2 cieniutkie spody, zrobić rulonik z ciasta i  przykleić wokół brzegów.

Upiec na złoty kolor, wystudzić.

warstwa różana:

niezbyt duży słoiczek galaretki porzeczkowej

pół niezbyt dużego słoiczka konfitury różanej (2 spore łyżeczki odłożyć i dodać do bitej śmietany)

Wymieszać  dokładnie galaretkę z konfiturą różaną.

warstwa śmietanowa:

śmietanka kremówka  (chyba około 250 ml, ale nie pamiętam dokładanie…)

2 łyżeczki konfitury z róży

cukier puder wg uznania

Ubić śmietanę, do ubitej dodać cukier puder i konfiturę różaną i miksować razem przez chwilę.

płatki róży do dekoracji

 

Przygotowany wcześniej mazurek, przechowywać w chłodnym miejscu do chwili podania.

 

 

 

 

 

 

 

Wielkanoc

Brak komentarzy

 

Kochani,

 

życzę Wam najmilszych  Świąt Wielkanocnych, miłości, ciepła i wiosennej radości oraz obowiązkowo pysznego jedzenia :-)

 

A przy okazji, jeśli jeszcze nie upiekliście babki drożdżowej, to może spróbujecie tej?

A jak nie teraz, to może za rok…

:-)

 

Babka drożdżowa WIELKANOCNA

 

550 g mąki

200 g roztopionego masła

250 ml ciepłego mleka

50 g drożdży

spora szczypta soli

150 g cukru

naturalna esencja waniliowa

skórka otarta z cytryny, wcześniej wyszorowanej i wyparzonej

6 żółtek

1 jajko

kandyzowana skórka pomarańczowa

rodzynki

 

do dekoracji:

lukier z cukru pudru i soku z cytryny

naturalna esencja cytrynowa

skórka pomarańczowa kandyzowana

 

Z ciepłego mleka, drożdży i łyżki cukru przygotować zaczyn, zostawić, aż drożdże zaczną rosnąć i „wychodzić” z naczynia.

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Do miski wrzucić mąkę, żółtka i jajko, cukier, sól, wyrośnięty zaczyn z drożdży. Wyrabiać przez chwilę, dodać stopione i ciepłe jeszcze masło, esencję waniliową. Dalej wyrabiać. Ja używałam robota kuchennego i wyrabiałam około 20 minut, na koniec dodałam pokrojoną, kandyzowaną  skórkę pomarańczową i rodzynki, wymieszałam dobrze, a następnie  przełożyłam ciasto do wysmarowanej masłem formy na babkę  i zostawiłam do wyrośnięcia. Kiedy rosnące ciasto wypełniło po brzegi formę, wstawiłam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Przez około 10-15 minut piekłam w takiej temperaturze, potem zmniejszyłam ją do około 150 i piekłam dalej, w sumie piekłam około 50 minut. Gotową, złocistą babkę wyjęłam z piekarnika.

Kiedy babka nieco przestygła polałam lukrem przygotowanym z cukru pudru, soku z cytryny i naturalnej esencji cytrynowej. Nie powiem, jakie były proporcje, niestety… Zrobiłam to na oko. Trzeba po prostu stopniowo dodawać sok z cytryny do ucieranego pudru, aż masa osiągnie pożądaną konsystencję lukru. Wtedy dodać jeszcze esencję cytrynową, wymieszać i lukier jest gotowy. Oczywiście można zrobić  inny lukier, np.: z białek, ale my najbardziej lubimy kwaskowy lukier cytrynowy, który doskonale komponuje się z ciastem drożdżowym. Na wierzchu ułożyć kandyzowaną skórkę pomarańczową.

 

Wesołego Alleluja!

 

Basia

Facebook

Likebox Slider for WordPress