Wczoraj upiekłam wreszcie pierniki. To był już naprawdę ostatni dzwonek na pieczenie, żeby zdążyły zmięknąć do Bożego Narodzenia.
Dziś natomiast upiekłam pyszne ciasto czekoladowe.
Zainspirowana przepisami z książki „Chocolat” (autor Eric Lanlard), którą moja Córka – ogromna wielbicielka czekolady – dostała w mikołajowym prezencie, upiekłam ciasto czekoladowe z orzechami. Polecam Wam ten bardzo miły, niedzielny deser.
Ciasto czekoladowe z orzechami włoskimi
100 g gorzkiej czekolady połamanej na kawałki
150 g miękkiego masła
150 g cukru demerara
2 jajka
2 łyżeczki naturalnej pasty waniliowej (Nielsen-Massey Madagascar Bourbon Pure Vanilla Extract)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
75 g mąki
65 g orzechów włoskich ( oryginalnie w przepisie pekany), wyprażonych i posiekanych grubo
ok. 50 g orzechów do dekoracji, ładnych połówek najlepiej
cukier puder ewentualnie
Czekoladę rozpuścić w kąpieli gorącej lub w kuchence mikrofalowej, wymieszać dokładnie, żeby nie zostały kawałki nierozpuszczone i zostawić, żeby wystygła.
Orzechy wyprażyć na blasze w piekarniku lub na suchej patelni ( nie przypalić!), wystudzić i posiekać grubo.
Masło z cukrem utrzeć na puszystą masę, dodawać stopniowo wystudzoną czekoladę, po jednym jajku, wanilię, wreszcie przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Na koniec dodać posiekane orzechy i wymieszać.
Do tortownicy ( o średnicy około 20 cm) wyłożonej papierem lub wysmarowanej masłem przełożyć ciasto, wyrównać delikatnie i ułożyć na wierzchu orzechy przeznaczone do dekoracji.
Tortownicę wstawić do piekarnika i piec około 30-40 minut, aż patyczek wbity w ciasto wyjmuje się czysty. Ciasto bardzo mocno rośnie w piekarniku, po wyjęciu z piekarnika jednak opada, i to jest normalne.
Po wyjęciu z piekarnika zostawić, żeby ciasto trochę przestygło, przełożyć na paterę i ewentualnie posypać z wierzchu cukrem pudrem.
A potem już tylko ukroić kawałek, no i oczywiście zjeść!
Smacznego,
Basia