Archwium dla ·

muffinki i babeczki

· Kategoria...

Muffinki kokosowo-owsiane z morelowym nadzieniem

Brak komentarzy

Dziś zrobiłam taki kokosowo-owsiany eksperyment, który muszę uznać za udany!

Muffinki z mąki kokosowej, owsianej i wiórków kokosowych. Z nadzieniem z morelowych powideł produkcji mojej Mamy. To były jeszcze zeszłoroczne powidła, oczywiście, ale tegoroczny sezon morelowy już niebawem.

 

Ostatnio dużo mówi się na temat  bezglutenowego jedzenia. Oczywiście wiem, że niektórzy ludzie mają duże problemy z nietolerancją glutenu i ich dieta musi być bardzo restrykcyjna, ale nie chcę tu teraz rozważać tego tematu.

Chcę tylko zaznaczyć, że moje dzisiejsze muffinki  mogą zostać włączone do takiej bezglutenowej diety, jeśli tylko zastosuje się mąkę owsianą z chronionych upraw (wyraźna informacja na opakowaniu), gdzie owies jest na pewno bezpieczny, bo taka „zwykła” owsiana mąka może nie być bezpieczna.

 

 

Muffinki kokosowo-owsiane z morleowym nadzieniem

( wyszło 9 dużych babeczek, można spokojnie zrobić 10)

 

100 g mąki owsianej

100 g wiórków kokosowych

100 g mąki kokosowej

1 jajko

100 g masła

100 g cukru demerara

łyżeczka proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki sody oczyszczonej

100 g jogurtu greckiego

100 ml mleka kokosowego

powidła morelowe (9- 10 łyżeczek, czyli około pół niedużego słoika)

kilka łyżeczek cukru demerara do posypania babeczek

płatki migdałowe do posypania babeczek

 

9 sztuk

 

Nagrzać piekarnik do około 180 stopni.

Wiórki kokosowe uprażyć na suchej patelni. Uważać,  żeby się nie przypaliły. Odstawić, żeby troszkę przestygły.

Do miski wsypać mąkę kokosową, owsianą, cukier, proszek do pieczenia i sodę, wymieszać lub miksować robotem. Dodać jajko, jogurt, mleko kokosowe i roztopione masło. Zmiksować wszystko.

W formie na muffiny ułożyć papierowe papilotki, do każdej włożyć mniej więcej połowę docelowej porcji, zrobić dołek i do dołka włożyć łyżeczkę powideł morelowych. Przykryć pozostałą masą.

Wierzch posypać płatkami migdałów i cukrem demerara. Wstawić do piekarnika, piec około 30 minut, aż będą wyrośnięte, złociste i lekko przyrumienione.

Wyjąć z piekarnika, gdy lekko przestygną wyjąć na paterę.

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

 

 

 

Muffinki cappuccino z białą czekoladą

Komentarzy - 3

 

Postanowiłam upiec coś pysznego, bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić weekendu w domu, bez jakiegoś fajnego ciasta czy czegoś równie dobrego.

Dawno nie piekłam muffinek, a one są przecież takie wdzięczne :-)

Mimo, że upiekłam już naprawdę ogromną ilość tych babeczek, korzystając z przeróżnych przepisów, ciągle znajduję nowe pomysły!

Dziś mam dla Was muffinki cappuccino z białą czekoladą.

Są wyśmienite, delikatnie kawowe, z wyczuwalną białą czekoladą i pyszną, chrupiącą czapeczką.

Spróbujcie!

 

Muffinki cappuccino z białą czekoladą

12 sztuk

 

15 g rozpuszczalnej kawy espresso

1 łyżka gorącej wody

230 g maki

2 łyżeczki proszku do pieeczenia

85 g cukru

2 jajka

275 g jogurtu naturalnego

1 łyżeczka pasty waniliowej lub ekstraktu z wanilii (dla mnie niezmiennie najlepszy Nielsen-Massey Madagascar Bourbon Pure Vanilla Bean Paste albo Madagascar Bourbon Pure Vanilla Extract)

120 g roztopionego masła

85 g białej czekolady grubo posiekanej

dodatkowo 25 g masła

3 łyżki cukru demerara

 

Rozgrzać piekarnik do 190 stopni.

Formę do muffinów wyłożyć papierowymi papilotkami.

Uwaga! Muffinki wysoko wyrastają (spójrzcie na zdjęcia), więc lepiej, żeby papilotki były dość wysokie. Można też masę przełożyć do większej ilości foremek, jeśli obawiacie się, że Wam wypłyną z papilotek podczas pieczenia.

Rozpuścić kawę w gorącej wodzie, zostawić do wystygnięcia.

Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia i cukier, wymieszać. Dodać jajka, jogurt, wanilię, roztopione masło, białą czekoladę i kawę i szybko wymiksować razem.

Masę przełożyć do przygotowanych papilotek.

Rozgrzać dodatkowe masło i mieszać z brązowym cukrem, aż się rozpuści.

Łyżeczką położyć porcję tego masła z cukrem na każdej babeczce i wykałaczką lub patyczkiem zrobić taki jakby wir na wierzchu.

Muffinki wstawić do piekarnika, piec około 25-30 minut.

Wyjąć, gdy będą wyrośnięte, złociste i upieczone wewnątrz (sprawdzić patyczkiem)

Smacznego,

 

Basia

Cynamonowe muffinki z nadzieniem z orzechów laskowych i czekolady

Brak komentarzy

Dziś 11 listopada, czyli święto Marcinowe, nie upiekłam jednak rogali świętomarcińskich :-( Nigdy jeszcze do tej pory ich nie upiekłam, prawdę powiedziawszy…

Natomiast w ich miejsce upiekłam muffinki cynamonowe z czekoladowym nadzieniem z orzechami laskowymi :-)

Rozgrzałam najpierw piekarnik do około 180 stopni.

Orzechy laskowe wyprażyłam na suchej patelni. Gdy nieco wystygły otarłam je ze skórek przy pomocy ręcznika papierowego. Następnie zmełłam je drobno w blenderze.

W miseczce podgrzałam śmietankę, aż była gorąca, ale nie zagotowała się jeszcze. Włożyłam do niej połamaną na kawałki czekoladę i zostawiałam na chwilę,  żeby się roztopiła czekolada. Po chwili wymieszałam dokładnie, aż powstała gładką masa czekoladowa. Dodałam zmielone orzechy, cukier puder,  wanilię, whisky i wymieszałam z czekoladą.

W misce robota przygotowałam ciasto: zmiksowałam mąkę, jajka, olej, śmietanę, cukier, proszek do pieczenia, cynamon i sól.

W formie na muffiny ułożyłam papierowe papilotki, do każdej papilotki włożyłam nieco ciasta, zrobiłam w nim małe zagłębienie, następnie włożyłam porcję czekoladowego nadzienia. Na wierzchu znów położyłam nieco ciasta cynamonowego, ale ciasto nie przykryło w całości nadzienia czekoladowego, jedynie trochę.  Z wierzchu posypałam muffinki cukrem demerara.

Muffinki wstawiłam do piekarnika, piekłam je około 25-30 minut, gdy pięknie wyrosły i zaczęły się z wierzchu rumienić, wyjęłam je z piekarnika, a gdy nieco przestygły przełożyłam na paterę.

Cynamonowe muffinki z nadzieniem z czekolady i orzechów laskowych

12 sztuk

 

ciasto:

300 g mąki

150 g cukru demerara + kilka łyżeczek do posypania muffinek przed pieczeniem

szczypta soli

2 łyżeczki proszku do pieczenia

170 g  kwaśnej śmietany 18%

2 jajka

50 g oleju roślinnego

łyżeczka cynamonu

 

nadzienie:

75 g orzechów laskowych

50 g czekolady gorzkiej połamanej na kawałki

50 g śmietanki kremówki

łyżeczka naturalnej esencji waniliowej

3 kopiate łyżeczki cukru pudru

2 łyżki alkoholu (np wódka, whisky, brandy)

 

Smacznego,

Basia

Cupcakes (lub po prostu babeczki) z czekoladą, orzechami i Nutellą

Brak komentarzy

Dziś coś dla muffinkożerców i babeczkożerców! I do tego takich, co lubią czekoladę i Nutellę. Znacie może kogoś takiego?

Cupcakes z orzechami laskowymi, Nutellą i czekoladą

12 sztuk

 

 

75 g gorzkiej czekolady połamanej na kawałki

100 g miękkiego masła

100 g cukru

2 jajka

około 75 g mielonych orzechów laskowych

100 g mąki

łyżeczka proszku do pieczenia

100 g Nutelli

 

wykończenie babeczek:

100 g gorzkiej czekolady połamanej na kawałki

100 ml śmietanki kremówki

2 łyżki Nutelli

około 50 g orzechów laskowych wyprażonych i posiekanych grubo

 

Rozgrzać piekarnik do około 180 stopni.

Roztopić czekoladę w gorącej kąpieli lub w kuchence mikrofalowej i odstawić, żeby wystygła nieco.

Ubić masło z cukrem na puszystą masę, dodawać po jednym jajku ciągle ubijając, dodać mielone orzechy, a następnie roztopioną czekoladę.

W formie na muffiny ułożyć papierowe papilotki, do każdej włożyć połowę porcji ciasta przewidzianej na jedna babeczkę. Zrobić wgłębienie przeciwnym końcem łyżki, w każde takie zagłębienie włożyć trochę Nutelli, następnie przykryć pozostałą częścią ciasta.

Wstawić do piekarnika na około 20-25 minut, aż babeczki wyrosną, a przyciśnięty lekko palcem wierzch babeczki wraca do swego pierwotnego kształtu.

Wyjąć babeczki z piekarnika i odstawić, żeby wystygły.

Przygotować czekoladowe wykończenie: czekoladę połamaną na kawałki włożyć do miseczki, podgrzać mocno śmietankę (prawie do zagotowania) i wlać ją do miseczki z czekoladą. Zostawić na około 5 minut, a następnie wymieszać na gładką masę czekoladową. Dodać Nutellę i dokładnie wymieszać. Zostawić, żeby masa czekoladowa wystygła i troszkę zgęstniała.

Każdą babeczkę posmarować porcją czekolady i położyć na wierzchu nieco orzechów.

Pycha!

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

Muffinki ze śliwkami i serkiem mascarpone

Brak komentarzy

Wrzesień, to najlepszy sezon na  śliwki węgierki.

Najbardziej lubię takie mocno dojrzałe i troszkę już pomarszczone, takie są najsmaczniejsze i najsłodsze.

Te, które kupiłam ostatnio, były nieduże, mocno dojrzałe i naprawdę pyszne.

Upiekłam z nich muffinki.

Dawno nie piekłam muffinek, naprawdę dawno…

Do śliwek pasuje cynamon, więc i jego nie zabrakło w tych moich muffinkach.

 

Muffinki ze śliwkami i serkiem mascarpone 

12 sztuk

 

ciasto:

250 g mąki

100 g cukru demerara

1 jajko

szczypta soli

1 łyżeczka proszku do pieczenia

łyżeczka pasty waniliowej (Madagascar Bourbon Pure Vanilla  Bean Paste, Nielsen Massey)

60 g oleju roślinnego

100 ml śmietanki kremówki

 

300 g śliwek węgierek

 

warstwa mascarpone:

70 g mascarpone

1 jajko

25 g cukru demerara

25 g śmietanki kremówki

pół łyżeczki cynamonu

pół łyżeczki pasty waniliowej  (j.w.)

 

Rozgrzać piekarnik do około 180 stopni.

Śliwki umyć, wyjąć pestki i pokroić na mniejsze kawałki.

Składniki ciasta wyrobić przy użyciu robota, albo po prostu łyżką.

Składniki warstwy mascarpone zmiksować na gładką masę, nie ubijać zbytnio.

Ułożyć papierowe papilotki  w formie na muffiny (albo wysmarować formę tłuszczem), rozdzielić ciasto i zrobić w każdej miseczce wyraźne zagłębienie. Włożyć do każdej porcję śliwek i lekko je wcisnąć do ciasta. Na tak przygotowane ciasto wylać ostrożnie wymieszany wcześniej serek mascarpone z resztą składników.

Piec około 30 minut. Wyjąć , gdy muffinki będą  rumiane i upieczone, co warto sprawdzić patyczkiem :-)

Jeśli muffinki zaczną się zbyt wcześnie rumienić, należy zmniejszyć moc piekarnika na dalsze pieczenie.

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

 

 

 

Muffinki z nektarynką i kruszonką

Brak komentarzy

Deszczowe popołudnie, to dobra okazja do upieczenia muffinek, prawda?

A jeśli te muffinki będą miały na sobie kruszonkę, to nawet najgorsza pogoda nie zepsuje humoru.

Upiekłam właśnie muffinki z nektarynkami i kruszonką :-)

Włączyłam piekarnik, nagrzałam go do około 180 stopni.

Do miski wsypałam mąkę, dodałam proszek do pieczenia, jajko, śmietanę, cukier, olej, odrobinę naturalnej esencji cytrynowej i szybko wymieszałam całość łyżką i odstawiłam.

Pokroiłam pozbawione pestek nektarynki w drobną kosteczkę.

Do miski robota wrzuciłam mąkę, masło, cukier  i  przygotowałam kruszonkę. Kiedy wszystkie składniki dobrze się połączyły w sypką całość,  palcami utworzyłam kruszonkę, lekko zagniatając grudki.

Formę na muffiny wyłożyłam papilotkami, do każdej łyżką włożyłam najpierw porcję ciasta przygotowanego na początku, na warstwie ciasta położyłam porcje pokrojonych mandarynek, a nawierzchu porcję kruszonki.

Muffinki wstawiłam do piekarnika i piekłam, aż wyrosły i zarumieniły się, w sumie to było około 25-30 minut.

Gotowe wyjęłam z piekarnika.

Nie mogłam oprzeć się chęci spróbowania i zjadłam jeszcze ciepłą babeczkę, była pyszna!

Polecam.

 

Myślę, że takie muffinki z kruszonką można piec z różnymi owocami, sezon owocowy przed nami, więc warto spróbować.

…Bo nie przewiduję, żeby ktoś nie lubił kruszonki :-)

 

Muffinki z nektarynką i kruszonką

 

220 g mąki

100 g cukru demerara

45 g oleju roślinnego

100 g kwaśnej śmietany 18%

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko

25 ml mleka

 

200 g pokrojonych nektarynek

 

kruszonka:

100g maki

50 g cukru demerara

50 g masła

Smacznego,

 

Basia

Muffinki z ricottą i borówkami

Brak komentarzy

Dawno nie piekłam muffinek, bardzo dawno!

Zatęskniłam za nimi… i upiekłam muffinki z ricottą i borówkami (czyli czarnymi  jagodami).

Bardzo fajne wyszły, puszyste i wilgotne. Pyszne!

Polecam do wypróbowania.

 

Muffinki z ricottą i borówkami

12 sztuk

 

250 g mąki

250 g miękkiej ricotty

100 g cukru

100 g miękkiego masła

2 jajka

2 łyżeczki proszku do pieczenia

100 ml mleka

200 g mrożonych borówek

szczypta soli

 

lukier:

2-3 łyżki cukru  pudru

sok z około 1/4 dużej cytryny

 

Rozgrzałam piekarnik do około 180 stopni.

W misce robota zmiksowałam miękkie masło, cukier, dodawałam stopniowo jajka, ricottę, potem dodałam mleko, aż w końcu dodałam mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli.

Ciasto delikatnie wymieszałam z mrożonymi borówkami, które  wcześniej dokładnie porozdzielałam, żeby nie były posklejane w grudy.

Przygotowane ciasto przełożyłam do formy na muffiny wyłożonej papierowymi papilotkami i formę wstawiłam do piekarnika.

Piekłam przez około 25-30 minut, aż muffinki pięknie wyrosły i przyrumieniły się.

Gotowe wyjęłam z piekarnika i zostawiłam do wystygnięcia.

Przygotowałam lukier cytrynowy, utarłam cukier puder z sokiem z cytryny i gdy muffinki przestygły,  każdą polałam delikatnie przygotowanym lukrem.

Polecam,

 

Basia

 

 

 

 

 

Muffinki z cynamonem, suszonymi jabłkami i orzechami

Komentarzy - 2

Ale dawno nie pisałam o muffinkach! Już nawet zapomniałam, kiedy to było…

Oczywiście w międzyczasie zdarzało mi się je piec, ale muszę przyznać, że naprawdę było to dawno.

Dzisiejsze muffinki mają dodatek suszonych jabłek, orzechów i cynamonu.

Suszone jabłka od wielu lat przygotowuje moja Mama. Jesienią obiera odpowiednie jabłka, pozbawia gniazd nasiennych, a następnie kroi jabłka w cienkie plasterki. Suszy je, ułożone na papierze, a potem nam je daje zapakowane w torebki z białego cieniutkiego papieru.

Bardzo przyjemne jest pogryzanie od czasu do czasu tych suszonych jabłek :-)

Ciekawym pomysłem było też dodanie ich do tych dzisiejszych muffinek.

Muffinki z cynamonem, suszonymi jabłkami i orzechami

12 sztuk

 

280 g mąki

1 łyżka proszku do pieczenia

1 łyżeczka mielonego cynamonu

szczypta soli

115 g cukru pudru

2 jajka

220 g kwaśnej śmietany

80 g oleju roślinnego

50 g suszonych jabłek

50 g orzechów włoskich posiekanych grubo

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu waniliowego

 

do posypania muffinek z wierzchu przed pieczeniem

1/2 łyżeczki cynamonu + 2 łyżeczki cukru demerara

 

Nagrzałam piekarnik do około 180 stopni.

Mąkę, proszek, sól, cukier, cynamon, jajka, śmietanę, wanilię i olej wymieszałam szybko przy pomocy robota. Dodałam posiekane orzechy i pokrojone suszone jabłka i wszystko razem dobrze wymieszałam. Ciasto przełożyłam do formy na muffiny wyłożonej papierowymi papilotkami, posypałam każdą muffinke cukrem wymieszanym z cynamonem i wstawiłam do piekarnika. Piekłam około 25 minut, aż były wyrośnięte i przyrumienione. Sprawdziłam patyczkiem, był suchy po wbiciu do babeczki, więc wyjęłam muffinki z piekarnika.

 

Smacznego,

 

Basia

Czekoladowe babeczki z czekoladowym nadzieniem

Brak komentarzy

A co powiecie na czekoladowe babeczki z czekoladowym nadzieniem i odrobiną czekoladowego sosu w dzisiejsze niedzielne, słoneczne popołudnie?

Jeśli tylko macie w domu tych parę składników, które potrzebne są do ich upieczenia, to w  ciągu zaledwie pół godziny możecie mieć ten pyszny deser :-)

Czekoladowe babeczki z czekoladowym nadzieniem 

12 sztuk

 

babeczki:

230 g mąki

55 g kakao

1 łyżka proszku do pieczenia

szczypta soli

120 g cukru demerara

2 jajka

250 ml śmietanki kremówki

75 g oleju roślinnego ( albo 85 g roztopionego masła)

około 70 g czekolady gorzkiej albo deserowej podzielonej na 12 kawałków

 

sos:

czekolada gorzka

śmietanka kremówka

Golden Syrup

 

Rozgrzałam piekarnik do około 180 stopni.

Wszystkie składniki ciasta na babeczki ( oprócz czekolady)  wymieszałam szybko robotem.

Do formy na muffiny wyłożonej papilotkami włożyłam porcje ciasta, rezerwując około 1/4 całości. Do każdej porcji lekko wcisnęłam kawałek czekolady i przykryłam pozostałą częścią ciasta (tą zarezerwowaną).

Wstawiłam do piekarnika na około 20 minut.

W międzyczasie przygotowałam sos, roztopiłam czekoladę, dodałam do niej śmietankę i nieco Golden Syrup, wymieszałam, aż sos był całkiem gładki ( nie podaję proporcji, bo każdy musi sam ocenić, jaka gęstość sosu mu odpowiada i w ogóle ile tego sosu chce podawać do jednej babeczki. Myślę, że 100 g czekolady w zupełności wystarczy do przygotowania sosu do wszystkich babeczek)

Kiedy babeczki wyrosły i były gotowe (sprawdziłam patyczkiem, wbijając go nie w samo centrum, gdzie rozpuściła się czekolada, tylko nieco z boku) wyjęłam je z piekarnika.

Po chwili, gdy lekko przestygły wyjęłam je z formy.

Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, podane również z lekko ciepłym sosem.

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

 

Muffinki z grillowanymi warzywami, suszonymi pomidorami i cheddarem

Brak komentarzy

Dziś propozycja dla wielbicieli muffinek na słono: muffinki z grillowanymi warzywami, suszonymi pomidorami i serem cheddar, czyli coś zamiast kanapki.

Najpierw trzeba przygotować warzywa, czyli pokroić je, wrzucić na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy albo oleju roślinnego. Przyprawić solą, pieprzem, odrobiną octu winnego i czosnkiem. Czosnek należy dodać na krótko przed końcem grillowania, żeby się nie przypalił, bo wiadomo, że wtedy będzie gorzki.

Gotowe warzywa odstawić, żeby przestygły. Pokrojoną cebule zeszklić na odrobinie oliwy i odstawić do ostygnięcia.

Rozgrzać piekarnik do około 180 stopni.

Przygotować ciasto na muffinki, mieszając albo miksując składniki przy pomocy robota kuchennego.

Jeśli warzywa grillowane były w większych kawałkach, to pokroić je po wystygnięciu w kostkę o boku około 1,5 cm. Do gotowego ciasta dodać pokrojone grillowane warzywa, zeszkloną cebulę, pokrojone dość drobno suszone pomidory, posiekane liście świeżego oregano i wymieszać.

Można do ciasta dodać jeszcze trochę utartego cheddara, bardzo to lubię. Tym razem jednak nie dodałam sera, bo po prostu zapomniałam!

Ciasto wkładać porcjami do papierowych papilotek ułożonych w formie do pieczenia muffinek. Na każdej babeczce położyć nieco utartego cheddara i wstawić do piekarnika.

Piec przez około 25-30 minut, aż będą złociste z wierzchu, uważając, żeby nie przypalił się ser. Wyjąć, gdy babeczki będą rumiane i w środku upieczone (sprawdzić wbijając patyczek, jeśli będzie suchy,  to znaczy, że babeczki są gotowe).

 

 

Muffinki z grillowanymi warzywami, suszonymi pomidorami i cheddarem

12 sztuk

 

300 g mąki

30 g oleju

100 g śmietany 18 %

50 ml mleka

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

1 jajko

spora szczypta soli – według uznania, ale ciasto na takie muffinki musi być posolone, bo inaczej będzie po prostu mdłe.

cukinia, bakłażan, papryka czerwona i zielona – warzywa wcześniej grillowane na odrobinie oliwy lub oleju, pokrojone w kostkę, przyprawione solą, octem winnym i dwoma rozgniecionymi sporymi ząbkami czosnku – w sumie około 300 g

1 cebula posiekana i podsmażona na oliwie lub oleju

ok. 50 g pomidorów suszonych pokrojonych drobno

garść listków świeżego oregano

pieprz

ok.30 g utartego sera cheddar lub innego do posypania muffinek przed pieczeniem

 

 

Smacznego,

 

Basia

 

 

 

Facebook

Likebox Slider for WordPress