W gorące dni chyba nikomu nie chce się długo gotować. Zwykle też nie chce się ciężko jeść. Czosnkowe krewetki ze szparagami wydają się zatem dobrym pomysłem w takich okolicznościach.

To danie jest szybkie w przygotowaniu, bardzo lekkie i do tego niezwykle smaczne.

Szparagi są tu smażone na oliwie, a nie gotowane w wodzie i  dzięki temu pozostają chrupiące, mimo, że smaży się je pewnie co najmniej 15 minut.

Chciałabym kiedyś zrobić takie danie z surowych krewetek, ale obawiam się, że trudno będzie zdobyć surowe krewetki w Krakowie…

Skoro mamy do dyspozycji krewetki już obgotowane, to trzeba je wrzucić do tego dania na krótko przed zakończeniem smażenia szparagów, żeby zbytnio nie wyschły i nie stwardniały.

 

 

Czosnkowe krewetki z zielonymi szparagami

 

pęczek zielonych szparagów, pokrojonych na mniejsze kawałki, oskrobanych, jeśli trzeba. Moje szparagi były młodziutki i bez włókien, nawet takie całkiem grube.

około 1/2 kg krewetek ( dużych albo średnich, byle tylko nie koktajlowych!!), mrożonych, ale już rozmrożonych, pozbawionych pancerzy i ogonów

około 150 ml białego wina

sok z 1/2 dużej cytryny

sól

szczypta cukru

4 niemałe ząbki czosnku rozgniecione

sporo pieprzu

spora szczypta chili, dałam suszone chili połamane na drobne kawałki, a nie mielone

oliwa do smażenia szparagów

listki świeżego oregano

 

 

Szparagi smażyłam na oliwie, aż zaczęły mięknąć, ale ciągle były jeszcze chrupiące (ok.10 minut), dodałam czosnek, chwilę smażyłam, dodałam wino, przyprawy, sok z cytryny, dodałam krewetki i jeszcze przez kilka minut smażyłam całość, aż sos zgęstniał trochę. Gotowe danie posypałam listkami oregano.

Pysznie smakowało z kieliszkiem austriackiego Weissburgundera z zaprzyjaźnionej winnicy Michaeli i Guntera :-)

 

 

 

Smacznego,

 

Basia