Krewetki i inne owoce morza nie należą do powszechnie lubianych. I choć grono ich amatorów ciągle rośnie, nadal jest bardzo wielu ich zagorzałych przeciwników. Choć pewnie duża część z nich nigdy nie jadła krewetek, swą niechęć opierają raczej na strachu przed nowym i do tego takim dziwnym jedzeniem, tak sądzę. Nie pamiętam kiedy ja je polubiłam, ale było to naprawdę dawno temu.
Pamiętam, jak kiedyś przed laty, w jednej z krakowskich restauracji zamówiliśmy z Mężem krewetki panierowane. I dostaliśmy takie właśnie: piękne i duże, usmażone na złoto. Niestety… panierowane były w całości, razem z chitynowymi pancerzami!
Przez długi czas ciężko było kupić duże krewetki, dostępne były głownie te małe, koktajlowe.
Smak ich jest nieporównywalny. Dlatego bardzo przyjemnie, że można z łatwością już dostać te duże, za przyzwoite całkiem pieniądze. Kupiłam właśnie ostatnio takie ( w Auchan), 16 złotych kosztowała 500 gramowa paczka pojedynczo mrożonych, obranych, dużych krewetek.
A skoro już są krewetki, to polecam dzisiejszy makaron.
Spaghetti z krewetkami i suszonymi pomidorami
porcja dla 3-4 osób w zależności od stopnia głodu
250 g makaronu
220-250g rozmrożonych krewetek
oliwa czosnkowa
sól
2 cebulki dymki posiekane
ok. 100ml białego wina
ok. 150 g suszonych pomidorów pokrojonych na paski na przykład
szczypta cukru
szczypta chili
parmezan do posypania (według uznania)
natka pietruszki (j.w.)
Ugotować makaron zgodnie z przepisem.
Na dużej rozgrzanej patelni smażyć dymkę na oliwie czosnkowej, aż się zeszkli. Dodać pomidory suszone, chili , rozmrożone krewetki i wino i razem dusić. Doprawić solą i cukrem.
Ugotowany i odcedzony makaron (trochę wody odlanej z makaronu warto zostawić i dodać do sosu, gdyby ten zbyt odparował podczas gotowania) przełożyć na patelnię z sosem z krewetkami i wymieszać, dodać siekaną natkę, jeśli lubicie, albo jakieś inne zioła
Porcje na talerzu posypać parmezanem, według uznania również.
Smacznego,
Basia