Pobyt w Londynie oczywiście  nie mógł  być pozbawiony  wizyty w Foyles.

Pisząc o sushi, opowiadałam Wam o fantastycznej księgarni londyńskiej, gdzie mogłabym spędzić naprawdę dużo czasu! To właśnie jest Foyles.

Niestety, tym razem miałam absolutnie za mało czasu na wizytę tam.

Dlatego musiałam w ekspresowym tempie podjąć decyzję, co kupić?

Ale  jeśli ktoś z Was tam kiedyś był, to doskonale wie, że było to niezwykle trudne zadanie.

W rezultacie zdecydowałam się (między innymi :-) ) na uroczą książkę Lindy Collister „Cakes & bakes, from my mother’s kitchen”,  pełną przepisów na babeczki, muffinki, brownies, cookies, cakes and pies.

Dziś postanowiłam ją wypróbować.

W związku z tym, że moja Córka kupiła kilka dni temu w Ikei  prześliczne papilotki i żądała ich wykorzystania, wybór był dość prosty.

Polegał jedynie na wybraniu jednego z  dziesięciu chyba  przepisów na takie wypieki.

Tym razem padło na babeczki z orzechami włoskimi i syropem klonowym.

A właściwie,  w oryginalnym przepisie były pekany. Nie miałam ich, więc użyłam orzechów włoskich.

Poza tym były jeszcze drobne ,  kosmetyczne modyfikacje i babeczki gotowe!

Przepis jest przewidziany na standardowej wielkości papilotki do muffinów. Te z Ikei są  śliczne, ale też i większe niż zwykle. Dlatego zrobiłam ich 10 a nie 12, jak zwykle.

Są pyszne!

Babeczki z syropem klonowym i orzechami  włoskimi

na 12 standardowej wielkości muffinek

115 g miękkiego masła

50 g cukru demerara

150 ml syropu klonowego

2 jajka

115 g maki

2 łyżeczki proszku do pieczenia

60 g orzechów włoskich posiekanych grubo

dekoracja

około  12 wyprażonych na suchej patelni połówek orzechów , mogą być całe albo posiekane

spora łyżka masła orzechowego

spora  łyżka  syropu klonowego

Rozgrzałam piekarnik do  180 stopni.

W misce ubiłam masło z cukrem, gdy masa była gładka,  dodałam syrop klonowy i dalej ubijałam. Dodałam po jednym jajku ciągle ubijając. Następie dodałam mąkę z proszkiem do pieczenia i dalej miksowałam . Na końcu dodałam jeszcze  orzechy i miksowałam przez chwilę.

Do formy do muffinów  włożyłam papilotki i do każdej włożyłam porcję ciasta.

Piekłam około 15-30 minut, aż babeczki miały złoty kolor, a patyczek wbity w nie był suchy.

Wyjęłam z piekarnika i zostawiłam, żeby wystygły.

W miseczce wymieszałam masło orzechowe z syropem.

Gdy babeczki wystygły, każdą  z wierzchu posmarowałam masłem z syropem i położyłam na wierzchu posiekane orzechy.

Polecam!

Basia