Powrotna droga z Wyspy wiodła przez Brukselę, gdzie gościliśmy u Naszej Kochanej Bożenki.
Bruksela okazała się uroczym miastem z piękną architekturą, średnio przyjemną pogodą i zupełnie nieprzyjaznymi cenami.
Nie było wiele czasu, żeby zobaczyć dużo więcej niż Manneken Pis ( siusiającego chłopca ) i Jeanneke Pis (siusiającą dziewczynkę), a tym bardziej żeby poznać zwyczaje flamandzkie.
Jednak mimo wszystko udało nam się napić belgijskiego piwa ( podobno warzy się tu ponad 700 jego gatunków !) i spróbować, korzystając z tej pory roku, szparagów po flamandzku.
Ja jestem fanką wina, więc na temat walorów smakowych piwa nie będę się specjalnie wypowiadać, natomiast jeśli chodzi o szparagi, to chętnie o nich opowiem. Zamówione w typowym brukselskim pubie szparagi po flamandzku, to były ugotowane białe szparagi polane masłem i posypane siekanymi drobno ugotowanymi na twardo jajkami, wymieszanymi z posiekaną natką pietruszki i gałką muszkatołową.
Okazało się , że Moja Córka właśnie kupiła szparagi! Ona jest ich miłośniczką i od dawna czekała na szparagowy sezon.
Pomyślałam, że w takim razie jest dobra okazja zrobić po mojemu te, poznane w Brukseli , szparagi po flamandzku.
Jako, że wydają mi się troszkę mało wyraziste w tej formie, postanowiłam dodać im brytyjskiego charakteru, czyli odrobinę cheddar cheese.
A w związku z tym, że część rodziny nie przepada za natką pietruszki, pominęłam ją i użyłam siekanej cebulki dymki
Bardzo mi się podobały szparagi w tej wersji. Zarówno w smaku, jak i w aspekcie ekonomicznym !
Szparagi po flamandzku z nutą brytyjską
500g szparagów ( ja użyłam zielonych, takie bardziej lubimy)
3 jajka ugotowane na twardo
spora szczypta gałki muszkatołowej
sól
pieprz świeżo zmielony
łyżka masła
sok z cytryny- około łyżki
około 2 łyżki utartego sera cheddar
sól i szczypta cukru do gotowania szparagów
cebulka dymka posiekana, około 2 łyżek
Szparagi ograłam, odcięłam zdrewniałe końce i ugotowałam w osolonej i delikatnie posłodzonej wodzie, aż były miękkie ale nie rozgotowane.
W tym czasie roztopiłam na delikatnym ogniu masło i dodałam do niego sok z cytryny. Ugotowałam na twardo jajka, obrałam i posiekałam je drobno.
Wymieszałam jajka w misce razem z pieprzem i gałką muszkatołową, dodałam przestudzone masło, posiekaną dymkę i utarty cheddar.
Ugotowane szparagi ułożyłam w wystarczająco długim naczyniu i położyłam na nich przygotowaną właśnie „pierzynkę” z jajek i przypraw.
Spróbujcie tej wersji szparagów koniecznie teraz, kiedy jest sezon i można jeść je codziennie, a przy tym sobie poeksperymentować .
Według mnie odrobina sera bardzo dobrze zrobiła pierwotnej recepturze
Basia
1. Komentarz przez Sprzedaz mieszkania
15/kw./2011 na 16:27
super informacja…:))