Zauważyłam, że mam w domu jeszcze jedną dynię, która pozostała z zeszłorocznych zbiorów, i postanowiłam ją zużyć. Najwyższa pora!

I w związku z tym ugotowałam curry z kurczakiem i tą dynią właśnie.

Zaczęłam od zamarynowania kurczaka w miksturze zrobionej z oliwy, kurkumy, imbiru, cynamonu, liści kafiru, chili, soli, pieprzu i czosnku.

Zamarynowane mięso (wcześniej pokrojone w kostkę o boku około 2-3 cm) obsmażyłam na patelni na sklarowanym maśle ciągle mieszając, żeby przyrumieniło się ze wszystkich stron.

Mięso zdjęłam z patelni, zostawiłam obok na talerzu. Na tej samej patelni, z dodatkiem kolejnej łyżki sklarowanego masła, podsmażyłam pokrojoną w kostkę dynię, posoliłam ją. Otwarłam puszkę mleka kokosowego. Zwykle używam takiego w proszku, ale skończyło mi się takie, więc użyłam puszkowanego. Oddzieliłam górną część tego najbardziej tłustego mleka (gęstą jak śmietana) i odstawiłam na bok, a tę wodnistą część dodałam do dyni. Przez parę minut dusiłam razem. Po chwili dodałam do niej pomidory, odstawionego wcześniej na bok kurczaka i razem dusiłam, aż mięso było miękkie całkiem, wtedy dodałam gęstą część mleka kokosowego. Wymieszałam dobrze i dusiłam przez chwilę całość. Dodałam do smaku łyżeczkę cukru demerara.

Curry podałam ze świeżą rukolą i ryżem, który ugotowałam – jak zwykle- według arabskiego przepisu.

 

Proste i bardzo smaczne.

Naprawdę polecam :)

 

Basia

 

 

Curry z dynią i mlekiem kokosowym

3-4 porcje

 

2 duże piersi z kurczaka pokrojone w kostkę o boku 2-3 cm

2 łyżki masła klarowanego

 

marynata do kurczaka: 2 łyżeczki kurkumy, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/2 łyżeczki cynamonu, parę liści kafiru utłuczonych w moździerzu, sól, pieprz, 1/3 łyżeczki chili, 2 łyżki oliwy, 2 zmiażdżone ząbki czosnku

 

400 g puszka pomidorów krojonych

400 g puszka mleka kokosowego

1 łyżeczka cukru demerara

400 g dyni pokrojonej w kostkę o boku ok 2 -3 cm

 

 

 

 

Basia