Zostaliśmy zaproszeni na popołudniowy piknik, na parę godzin na trawie, w parku.
W związku z upałem, przewidziane były leniwe gry i zabawy, w tym angielski krokiet (croquet, nie mylić z krykietem – cricket), no i oczywiście jedzenie!
Nie wiedziałam, co inni przyniosą, więc zdecydowałam się na upieczenie ciasta.
Ciasto na piknik musi być łatwe do transportu i podania w warunkach polowych. A latem, tak sądzę, powinno to być ciasto z owocami
Właśnie rano byłam na zakupach i kupiłam piękne i dojrzałe morele i wiśnie, więc sytuacja była jasna, jakie to będzie ciasto.
Ciasto na letni piknik
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
125 g miękkiego masła
2 jajka
185 g cukru demerara
250 g śmietany 18 %
około 200 g moreli (pozbawić je pestek i pokroić na mniejsze części)
około 20-25 wiśni ( wydrylować)
2 łyżki płatków migdałowych
cukier puder do posypania po upieczeniu
Rozgrzać piekarnik do około 180 stopni.
Utrzeć masło z cukrem (ja robiłam to oczywiście robotem), stopniowo i powoli dodawać jajka podczas ucierania. Jeśli masa się zetnie w którymś momencie podczas ucierania, to nie ma problemu, zwykle dodanie mąki załatwia sprawę 😉
Do masy maślano-jajecznej dodawać stopniowo mąkę i śmietanę i dalej miksować.
Podłużną formę do pieczenia (keksówkę) wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć gotowe ciasto.
Pokrojone morele położyć na wierzchu i wciskać lekko w ciasto, podobnie postępować z wiśniami.
Wierzch ciasta posypać płatkami migdałowymi i wstawić do piekarnika.
Piekłam to ciasto w sumie godzinę i pięć czy dziesięć minut.
Po około kwadransie czy 20 minutach od włożenia do piekarnika ciasto zaczęło się niebezpiecznie rumienić. Przykryłam je wtedy folia aluminiową i do końca już piekłam pod tym przykryciem,
Wyjęłam ciasto z piekarnika, kiedy patyczek wbity w nie, wyjmowałam suchy.
Gotowe ciasto posypałam cukrem pudrem. Kiedy lekko przestygło, pokroiłam je, żeby na pikniku było już od razu gotowe do jedzenia, a następnie zapakowałam dość bezpiecznie, jak sądziłam, w grubą folie aluminiową. I choć ciasto zostało nieco poturbowane w drodze, to jednak nie wpłynęło to negatywnie na jego smak i prezencję i zostało zjedzone na pikniku do ostatniego kawałka.
Smacznego,
Basia
1. Komentarz przez Marta
9/lip/2012 na 23:23
Pięknie wygląda i na pewno bosko smakowało:))
2. Komentarz przez Basia
10/lip/2012 na 21:01
No faktycznie było fajne
Jak będziesz kiedyś miała ochotę na ciasto z owocami, to może spróbujesz właśnie tego?
Naprawdę niekłopotliwe w procesie produkcji