Dziś wpadła mi w ręce książka „Bake it”, niedawno przywieziona z Londynu, o której już raz tu wspominałam. Za każdym razem, kiedy ją biorę do ręki, zauważam jakiś nowy i ciekawy przepis, którego do tej pory nie widziałam.
Dziś znalazłam nawet kilka, ale w rezultacie zdecydowałam się upiec chleb z cheddarem i orzechami.
Oryginalny przepis musiałam nieco zmodyfikować, bo nie miałam w domu pełnej pszennej mąki, maślanki i wystarczającej ilości orzechów włoskich. I tak dałam samą białą mąkę (a nie pół na pół z razową), zamiast maślanki dałam jogurt naturalny i pomieszałam orzechy włoskie z laskowymi. Myślę nieskromnie, że nie zaszkodziłam oryginalnej recepturze
Chleb wyszedł całkiem interesująco. Bardzo fajnie smakuje posmarowany kremowym serkiem np. Philadelphia
Chleb z orzechami i cheddarem
425 g mąki
1 łyżka brązowego cukru
175 g utartego sera cheddar
2 jajka
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
90 g orzechów włoskich i laskowych posiekanych
40 g roztopionego i wystudzonego masła
250 g jogurtu naturalnego
Rozgrzałam piekarnik do około 180 stopni.
Mąkę z proszkiem i sodą, utarty ser i posiekane orzechy wrzuciłam do miski robota i miksowałam przez chwilę, dodałam lekko roztrzepane wczesniej jajka, jogurt i roztopione masło. Uformowałam okrągły, spłaszczony bochenek.
Formę do pieczenia o średnicy około 22 cm wysmarowałam oliwą, włożyłam do niej chleb. Wierzch chleba na środku nacięłam kilka razy nożem na głębokość około 1 cm, tworząc jakby gwiazdę i wstawiłam do piekarnika na około 50 minut. Gdy wyrósł i był rumiany, sprawdziłam, czy jest upieczony, wbijając w niego patyczek. Kiedy patyczek wyjęłam suchy, wyciągnęłam chleb z piekarnika.
Warto spróbować, polecam!
Basia
1. Komentarz przez Renata
19/Maj/2012 na 09:01
Na wczorajszą imprezę zabrałam właśnie ten chleb i mój ulubiony z suszonymi pomidorami i oliwkami. Gospodarze i goście byli zachwyceni, zjedzono do ostatniej pięteczki. Basiu, czekam na kolejne super przepisy
2. Komentarz przez Basia
19/Maj/2012 na 20:19
Mam nadzieję, że jeszcze mi kiedyś wyjdzie jakiś dobry przepis dla Ciebie

A Twój komentarz zrobił mi apetyt na taki chleb ze „śmieciami”, może mimo upału skuszę się jutro na jakieś pieczenie?
A jeśli nie na chleb, to może na coś innego…
Pozdrawiam