Kiedy jest mało czasu, to trzeba zrobić do jedzenia coś zdecydowanie ekspresowego.

Ja cierpię ostatnio na brak czasu, naprawdę cierpię… Bo chciałabym, tak po prostu na luzie,  pogotować! Tęsknię do tego bardzo.

Tymczasem jest, jak jest, więc biorę się wyłącznie za nieskomplikowane dania.

U nas w domu dużą sympatią zawsze cieszą się przeróżne kotleciki zrobione z mielonego mięsa. Nie są to typowe „mielone”, raczej kulki z mięsa i różnych fajnych dodatków, na przykład różnych serów czy ziół.

Dzisiejsze kotleciki zrobiłam z mięsa, posiekanej cebulki, drobno pokrojonego bekonu, tymianku i utartego parmezanu.

Uformowałam je w podłużne kotleciki, takie jak egipska kofta, którą uwielbiam.

Do takich kotlecików dobrze jest podać jakiś dip lub sos.

Bardzo pasuje tu grecki dip tzatziki, często go robimy właśnie do takich mięsnych kulek.

Oczywiście zawsze też można zrobić dip z pasty sezamowej tahini. To dopiero jest jedzenie!!

Kotleciki z bekonem, parmezanem i tymiankiem


około 1/2 kg mięsa mielonego, najlepiej wołowego, ale zawsze możecie dać swoje ulubione

około 100 g posiekanego drobno bekonu

70 g utartego parmezanu

drobno posiekana nieduża cebula

sporo listków oberwanych z łodyżek tymianku

1 jajko

1 rozgnieciony spory ząbek czosnku

szczypta chili

pieprz świeżo zmielony

oliwa do smażenia

około 3 łyżek sosu worcestershire

1-2 łyżki sosu sojowego

Mięso wyrobiłam ze wszystkimi dodatkami, formowałam podłużne kotleciki. Na rozgrzanej patelni, z niedużą ilością oliwy, smażyłam kotleciki ze wszystkich stron, na złoty kolor.

Czasem też oliwę dodaję wprost do mięsa i już nie daję wtedy oliwy na patelnię.

Smacznego,

Basia