Kiedy byłam dzieckiem, figi znałam tylko pod postacią suszonych. Moja Mama dodawała właśnie takie pokrojone, suszone figi do różnych wypieków razem z innymi bakaliami. Gdyby ktoś wtedy zapytał mnie, jak wygląda świeża figa, pewnie nie wiedziałabym…

Fajnie, że teraz można już kupić świeże figi. Wprawdzie nie należą do najtańszych owoców, ale o tej porze roku można je kupić w całkiem przyzwoitej cenie.

I poza zjedzeniem na surowo (co jest niezwykle przyjemnym doświadczeniem :-) ) można przyrządzić z  nich ciekawe dania, na przykład figi nadziewane kozim serem i zapiekane z boczkiem.

Takie figi, to dobry pomysł na wykwintną gorącą przystawkę. Więc jeśli planujecie wkrótce jakąś  elegancką kolację czy przyjęcie dla gości, to gorąco polecam. Sprawdzone!

Figi z kozim serem i orzechami zapiekane z boczkiem

6 fig przekrojonych na pół (w poprzek)

150 g sera koziego (dałam roladę sera koziego pleśniowego o średnicy około 4-5 cm)

12 połówek orzechów włoskich albo pekan

12 wąskich lub 6 szerokich pasków boczku (szerokie paski przekrojone wzdłuż na pół)

odrobina oliwy

12 wykałaczek

Rozgrzać piekarnik do około 200 stopni. Dno naczynia do zapiekania wysmarować oliwą.

Z fig odciąć ogonki, a potem przekroić figi na pół w poprzek.

Na każdej połówce figi położyć plasterek sera koziego, wcisnąć w ser połówkę orzecha, owinąć plasterkiem boczku i  spiąć wykałaczką. Ułożyć w naczyniu.

Wstawić do piekarnika na około 10-15 minut. Kiedy boczek będzie dobrze przyrumieniony i ser zacznie się topić, wyjąć z piekarnika.

Z fig i boczku podczas zapiekania wydostanie się trochę soku, wraz z oliwą, którą było wysmarowane  naczynie stworzy niewielką ilość sosu, którym warto polać gotowe figi  podczas układania ich na talerzykach.

Bardzo Wam polecam te figi, są naprawdę wyborne!

Smacznego,

Basia