Wróciłam do domu późnym wieczorem po kilkudniowej nieobecności i następnego dnia rano zaczęłam zastanawiać się, co takiego mogę ugotować na obiad, nie robiąc wcześniej zakupów, na które przecież zupełnie nie znalazłabym czasu. Otwarłam więc zamrażarkę i zobaczyłam krewetki. Fajnie, dawno nie było krewetek. Tylko co z nich zrobić: makaron, risotto…? Oczywiście curry!

Postanowiłam nie szukać żadnych przepisów i tym razem gotowałam zupełnie improwizując.

Na patelni zeszkliłam na oliwie posiekaną drobno cebulę, dodałam czosnek i przez chwilę razem smażyłam, dodałam krewetki wcześniej przelane wrzątkiem. Dodałam red curry paste i wymieszałam. Rozpuściłam kostkę bulionu w gorącej wodzie,  a potem w bulionie rozpuściłam mleko kokosowe. Ja najbardziej lubię używać tego w proszku, jest najbardziej ekonomiczne i niezwykle wygodne w użyciu. Szkoda tylko, że jest takie drogie, znacznie droższe niż to, które kupuję na przykład w chińskich sklepach, gdy jestem w Londynie.

Bulion z mlekiem kokosowym wlałam na patelnię do krewetek, a potem dodałam jeszcze pokrojoną na mniejsze kawałki fasolkę, dodałam też cukier brązowy i sos rybny.

Po około 10 minutach, gdy fasolka zmiękła, dodałam posiekaną dymkę i sok z cytryny, bo limonki niestety nie miałam w domu. Dolałam trochę wody,  bo wyparowała znaczna część sosu podczas duszenia.

To curry jest dość pikantne, ale bez przesady.

Oczywiście można dać  trochę mniej red curry paste, to danie będzie łagodniejsze.

A do curry ugotowałam ryż, jak zwykle egipskim sposobem :-)

Curry z krewetkami, fasolką szparagową i mlekiem kokosowym

2-3 porcje

500 g mrożonych krewetek obranych (moje miały ogony)

30 g mleka kokosowego w proszku

cebula posiekana drobno

300 ml bulionu drobiowego albo warzywnego. Ja dałam rozpuszczoną  kostkę ekologicznego bulionu warzywnego

łyżeczka cukru demerara

około 250 g świeżej zielonej fasolki szparagowej (albo mrożonej)

spora łyżeczka red curry paste

rozgnieciony spory ząbek czosnku

łyżka sosu rybnego

sok z pół cytryny albo lepiej z limonki

pęczek dymki  posiekanej wraz ze szczypiorem

sól ( jeśli potrzeba, bo i bulion i sos rybny są słone)

1-2 łyżki oliwy do smażenia

świeża kolendra lub natka pietruszki do posypania gotowego dania

Smacznego,

Basia