Tegoroczny wrzesień jest niesamowity.

Pogoda nas rozpieszcza, jest słonecznie i ciepło. Niech pozostanie tak jak najdłużej, bo dzięki temu możemy ciągle jeszcze jeść na tarasie!

Wprawdzie w tygodniu jest już za zimno na śniadanie na zewnątrz, ale w weekend, gdy jemy je później,  ciągle możemy sobie na to pozwolić.

A tym bardziej na obiad albo kolację.

Dziś obiadu w ogóle nie było (…bo śniadanie było o nieprzyzwoicie  późnej porze), za to zjedliśmy kolację na tarasie.

Latem długo trzeba było czekać, żeby był sens zapalać świece, teraz świece się przydają bardzo wcześnie. Bardzo lubię kolację na tarasie, kiedy na stole i wokół stoją zapalone lampiony. To jedna z niewielu pozytywnych stron wczesnego zapadania zmroku.

Na dzisiejszą kolację upiekłam chleb z dodatkiem suszonych pomidorów i oliwek.

Jakoś w ciągu dnia wpadł mi do głowy ten pomysł  i choć nie miałam żadnego konkretnego przepisu, postanowiłam coś wymyślić.

Wrzuciłam do miski robota mąkę, opakowanie drożdży instant, ciepłe mleko, wodę, cukier, sól i oliwę. Wyrabiałam przez chwilę, a potem dodałam pokrojone w paseczki suszone pomidory i oliwki, chwilę jeszcze wyrabiałam, a potem zostawiłam do wyrośnięcia. Niestety nie miałam zbyt dużo czasu, zanim ciasto dobrze wyrosło przełożyłam je do formy (keksówki o dł. 25 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam roztrzepanym lekko jajkiem i wstawiłam do piekarnika z nadzieją, że jednak wyjdzie! Piekarnik był nastawiony na 180 stopni, ale jeszcze nie do końca nagrzany (myślę, że  gdy wstawiałam chleb do piekarnika było tam wtedy dopiero około 120 stopni).

Po około 40 minutach chleb był upieczony, pięknie wyrósł,  był ładnie złocisty z wierzchu, a patyczek wbity do ciasta wychodził suchy.

Jeszcze gorący chleb postawiłam na stole, więc trzeba było kroić grube kawałki, żeby się nie rozleciał.

Chleb był pyszny,  polany tylko grecką oliwą mógłby stanowić dla mnie całą kolację.

Ale wyśmienicie też smakował w towarzystwie sałatki greckiej i bakłażana duszonego z udkami z kurczaka.

Chleb z suszonymi pomidorami i oliwkami


500 g mąki pszennej

opakowanie drożdży instant ( 7 g)

200 ml ciepłego mleka

150 ml ciepłej wody

2 kopiate łyżeczki cukru

łyżeczka soli

25 g oliwy

8 połówek suszonych pomidorów (w oleju słonecznikowym) pokrojonych w paseczki

garść oliwek pokrojonych w kółeczka ( u mnie były oliwki kalamata i zielone)

roztrzepane jajko do posmarowania ciasta

Polecam!

Basia